🕺 Legia Wyjazd Do Wrocławia
W ostatnich czterech meczach Legia Warszawa straciła dziewięć goli. Wcześniej też wpuszczała sporo strzałów, ale udawało jej się nadrabiać własną ofensywą. Od spotkania z Jagiellonią piłkarzy Legii trawi jednak kryzys. Hurraoptymistyczne nastawienie do meczów straciło sens, gdy skuteczność zaczęła zawodzić, a defensywa prezentuje się miernie. Legi
Radomiak Radom - Śląsk Wrocław, czyli Erik Expósito vs Pedro Henrique. Nowy tymczasowy trener odważnie podszedł do poniedziałkowego starcia i postawił na ustawienie z dwójką napastników.
Legia Ladies: Wyjazd do Łodzi na mecz z Kolejarzem. Marek Majewski. Źródło: Legia.Net. 04-11-2022 / 12:06 (akt. 04-11-2022 / 12:15) W sobotę 5.11 o godzinie 14:
W sobotę, 20 maja czeka nas ostatni wyjazd w tym sezonie - pojedziemy wspierać Legię do Gdańska i przynajmniej na jakiś czas będzie to ostatni wyjazd na stadion spadającej z ligi Lechii. Otwarte zapisy na wyjazd do Gdańska prowadzone będą w najbliższy wtorek w godzinach 19-20 w Źródełku.
Z całą pewnością warto wybrać się także do Ostrowa Tumskiego, będącego najstarszą zabytkową częścią Wrocławia. Nie sposób zapomnieć też o Hali Stulecia , wpisanej na listę UNESCO. Jeśli ktoś zatęsknił za zielenią Legnicy, powinien rozważyć wybranie się do malowniczego, emanującego spokojem Ogrodu Japońskiego
Jeśli planujesz najbliższą podróż i chcesz polecieć na wakacje samolotem z Wrocławia, masz do dyspozycji wiele interesujących destynacji!Z lotniska w stolicy Dolnego Śląska każdego dnia realizowanych jest wiele połączeń do państw w Europie i innych rejonach świata, dlatego na pewno znajdziesz opcję odpowiadającą Twoim potrzebom.
"I LO nie było nigdy tak daleko", czyli relacja z wyjazdu samorządu do Wrocławia,życzymy miłego oglądania!https://www.youtube.com/watch?v=J_8xCOSekoghttps://
Do zapisu potrzebne imię, nazwisko oraz numer karty KIK. Warunkiem koniecznym do zapisu jest także posiadanie potwierdzonego wizerunku w profilu klubowym. Nie trzeba być osobiście. Cena pakietu wyjazdowego (przejazd + bilet na mecz) to 90 pln. Początek meczu: Wrocław, niedziela 15:30.
Są zróżnicowane pod względem trudności czy dystansu, dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie. Wspólnie z Traseo proponujemy Wam 5 tras na wyjazd rowerem w odległości do 11 km od Wrocławia. Co tydzień wybieramy inny zestaw. Sprawdź, jakie trasy rowerowe niedaleko Wrocławia warto wybrać w weekend.
Uj4vi. W meczu X kolejki Energa Basket Ligi koszykarze Legii Warszawa przegrali ze Śląskiem Wrocław 73:87. O rezultacie starcia zadecydowała ostatnia kwarta w której Zieloni Kanonierzy zdobyli tylko siedem punktów, tracąc ich osiemnaście. Legioniści zaczęli to spotkanie podobnie jak środowe starcie z wicemistrzem Rumunii – to rywale trafiali częściej, konstruowali składne akcje i dobrze spisywali się w obronie. Wymienione elementy złożyły się na prowadzenie wrocławian 14:3 po nieco ponad czterech minutach gry. Po przerwie na żądanie trenera Wojciecha Kamińskiego warszawianie grali z większą energią i zmniejszyli stratę do rywala do zaledwie jednego oczka. Pierwsza kwarta dla Śląska, 22:21. Skuteczne trio Kolenda-Dziewa-Trice sprawiło, że podopieczni trenera Andreja Urlepa zaliczyli serię siedmiu punktów z rzędu. Goście prowadzili 38:29, gdy faulowany przy rzucie zza łuku był Łukasz Koszarek. Kapitan Legii trafił wszystkie trzy rzuty wolne. Spotkanie było toczone w szybkim tempie, ale po obu stronach pojawiło się sporo błędów. Świetny fragment gry zanotował Strahinja Jovanovic, który w ciągu kilkudziesięciu sekund zdobył sześć punktów. Kolejny zryw Zielonych Kanonierów spowodował, że gospodarze przegrywali do przerwy ze Śląskiem różnicą tylko trzech punktów (47:50). Po powrocie z szatni legioniści starali się ograniczać poczynania rywali, ale Śląsk znajdował kolejne okazje, by zdobywać punkty. Po koszem dominował Cyril Langevine, który notował najwięcej zbiórek. Ekipa Andreja Urlepa cieszyła się prowadzeniem 63:53 po 26 minutach walki. Sygnał do odrabiania strat swoją celną „trójką” dał Raymond Cowels, gospodarze znów złapali dobry rytm i przed decydującą częścią tego niezwykle emocjonującego meczu nadal tracili do Śląska trzy „oczka”. Stan ten zmienił się już w pierwszych 90 sekundach czwartej odsłony meczu – zza łuku przymierzył Raymond Cowels, a rzut wolny wykorzystał Łukasz Koszarek dzięki czemu Legia wyszła na prowadzenie 70:69. Cios za cios, punkt za punkt - tak mijały kolejne akcje, aż do chwili, gdy Śląsk zdołał zbudować sobie sześciopunktową zaliczkę (79:73). Jak się okazało, aż do końcowej syreny swój dorobek powiększał już tylko Śląsk Wrocław, który zwyciężył 87:73.„Ten mecz od początku nie układał się po naszej myśli, ale ciągle byliśmy blisko Śląska. Nasza gra nie wyglądała dobrze i niestety goście to wykorzystali i wygrali. Rzuty nam nie wpadały, organizacja gry nie była taka jak zwykle. To nie był nasz dzień” – powiedział po meczu Grzegorz Kulka. Już we wtorek, 9 listopada legioniści udadzą się w podróż na Węgry, gdzie w środę, w meczu V kolejki fazy grupowej FIBA Europe Cup zmierzą się z Szolnoki Olajbanyasz. Warszawianie zapewnili sobie już awans do grona najlepszej szesnastki zespołów tych rozgrywek, będąc niepokonanymi w grupie H. W niedzielę 14 listopada Legia podejmie na własnym parkiecie Anwil Włocławek. Legia Warszawa – WKS Śląsk Wrocław 73:87 (21:22, 26:28, 19:19, 7:18) Legia: Dariusz Wyka 16, Strahinja Jovanović 12, Raymond Cowels 11, Łukasz Koszarek 10, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 10, Grzegorz Kulka 8, Grzegorz Kamiński 2, Adam Kemp 2, Jure Skifić 2, Benjamin Didier-Urbaniak 0, Jakub Sadowski 0, Szymon Kołakowski 0. Trener: Wojciech Kamiński, as. Marek Zapałowski, Maciej Jamrozik Śląsk: Travis Trice 20, Łukasz Kolenda 19, Aleksander Dziewa 16, Cyril Langevine 13, Michał Gabiński 7, Ivan Ramljak 5, Kerem Kanter 5, Kodi Justice 2, Kacper Gordon 0, Michał Sitnik -, Jakub Karolak -, Szymon Tomczak -. Trener: Andrej Urlep, as. Andrzej Adamek
08-12-2019 / 19:00 maro. Kibice Legii Warszawa jako pierwsi zapełnili największy sektor gości w Ekstraklasie. We Wrocławiu fani stołecznego klubu byli bardzo głośni i zaprezentowali oprawy. Spotkanie we Wrocławiu obejrzało 31 819 widzów. Obie strony zaprezentowały oprawy z użyciem pirotechniki. Kibice gospodarzy doprowadzili do blisko dziesięciominutowej przerwy, gdyż odpalili na swoim sektorze... fajerwerki. Fani Legii na początku meczu zaprezentowali kartoniadę z hasłem "CWKS" i barwy zielono czerwone. Całość wypadła naprawdę okazale, a doping z sektora zajmowanego przez kibiców Legii by słyszalny na całym obiekcie. Na Dolny Ślask wybiera się 3421 kibiców Legii - taką liczbę wejściówek przekazały władze Ślaska dla fanów z Warszawy. To rekordowa liczba, tak licznego wyjazdu na mecz ligowy do tej pory nie odnotowano. Po kartoniadzie zaprezentowanej na samym początku spotkania przyszedł czas na racowisko - z rac została utworzaona "eLka" w kółeczku, ponownie śpiewy i okrzyki fanów Legii było słychać na całym obiekcie. Trzecia oprawa miała miejsce po przerwie technicznej - sektórówkę z takim hasłem zaprezentowali fani Legii, a ta stylizowana była na ekrany jakie przed wieloma laty mogliśmy zobaczyć na ekranach telewizorów. Później zrobiło się kolorowo - było sporo dymu. Ten jednak dość szybko się ulotnił, oprawa nie zadymiła zbytnio boiska, nie trzeba było przerywać gry. Całość wyglądała dość efektownie. Źródło: osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.
25-07-2022 / 18:01(akt. 25-07-2022 / 21:02)Mateusz Wieteska, kapitan Legii Warszawa, 3-krotny mistrz Polski, odszedł do Clermont Foot (Ligue 1). Obrońca podpisał 4-letni kontrakt z klubem z zadebiutował w Legii 9 lipca 2014 roku, w meczu o Superpuchar Polski z Zawiszą Bydgoszcz, a pierwsze spotkanie ligowe zagrał 10 dni później (z GKS-em Bełchatów), miał wtedy zaledwie 17 lat. Ważnym momentem w jego karierze był występ w Lidze Mistrzów na wyjeździe z Borussią Dortmund. Wraz z Legią zdobył mistrzostwo Polski w sezonach 2016/17 – jeszcze epizodycznie – oraz w 2019/2020 i 2020/21, kiedy był już ważną częścią drużyny i ostoją bloku defensywnego. Przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek został mianowany kapitanem czerwcu br. zadebiutował w reprezentacji Polski w meczu Ligi Narodów z Belgią. Wcześniej był etatowym zawodnikiem młodzieżowych kadr Polski (ponad 70 spotkań) i uczestnikiem mistrzostw Europy U21 w 2019 roku, gdzie wystąpił we wszystkich meczach fazy do akademii Legii trafił w 2010 roku z Pogoni Grodzisk Mazowiecki, w wieku 13 lat. Przechodził przez kolejne drużyny juniorskie i zespół rezerw, 2-krotnie wygrywając Centralną Ligę Juniorów (w 2014 i 2015 roku).Klub bardzo dziękuje zawodnikowi za reprezentowanie jego barw i udział w ostatnich sukcesach. Wieteska pozostaje przykładem dla juniorów trenujących w akademii Legii w kwestii rozwoju indywidualnego, rzetelności, pracy dla zespołu oraz profesjonalnej postawy na i poza boiskiem, która zaowocowała występami na szczeblu reprezentacyjnym i transferem do jednej z czołowych lig europejskich.– Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę dołączyć do Clermont Foot 63, do wielkiej ligi, takiej jak Ligue 1. Nie mogę się doczekać rozpoczęcia nowego wyzwania i poznania moich nowych kolegów z drużyny. Dam z siebie wszystko, aby klub pozostał w lidze – powiedział "Wietes" po podpisaniu Wieteska w Legii Warszawa:Mistrzostwo Polski: 2016/17, 2019/20, 2020/21Mecze: 155Bramki: 8Asysty: 4ZOBACZ TAKŻE:Mateusz Wieteska: Nie żegnam się z Legią, tylko mówię do zobaczeniaWieteska – od kibica Legii, po jej kapitana, do Ligue 1Komentarze osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.
legia wyjazd do wrocławia